Od zabawy do czytania: Powroty bywają trudne..

Od zabawy do czytania: Powroty bywają trudne..

Dnia 8.10.25 miało miejsce spotkanie małych czytelników. Frekwencja była zadawalająca (15 dzieci). Rozpoczęło się tradycyjnie, zabawami integracyjnymi przy muzyce, z wykorzystaniem sigumy i chusty animacyjnej. Było wesoło. Dzieci brykały w około. Kiedy już dość miały, pani książkę pokazały: „Stefcia w przedszkolu”, którą Aleksandra Struska-Musiał napisała.

Wszyscy siedli na dywanie. Pani rozpoczęła czytanie. Przedszkolaki się zasłuchały i wcale nie gadały. Zapanowała cisza, jak makiem zasiał. Książeczka o dziewczynce opowiadała, która po chorobie, do przedszkola wrócić nie chciała. Była wtedy nieszczęśliwa. W dodatku Felusia w domu zostawiła. Przed nią był niełatwy dzień. Dzieci się bawiły, ona z boku stała. Panie smutek przepędziły, do wspólnej zabawy wszystkich zaprosiły. Humor dziecku poprawiły.

Przedszkolaki czasem chorują i w domu kwaterują. Bawią się z babcią lub rodzicami całymi godzinami. Bajki oglądają o obowiązkach i przyjaciołach zapominają. Lecz do przedszkola powrócić pora. Moment to niełatwy dla każdego, nawet dla chwata dziarskiego. Zawsze pomogą miłe panie. Dadzą obiadek i śniadanie. Utulą gdy trzeba, przychylając nieba. Wszystkie dzieci to przeżyły i naraz mówiły. Swoimi doświadczeniami z kolegami się dzieliły.