Pierwszy trzciński rodzinny rajd rowerowy „Odjazdowy Bibliotekarz – na szlaku historii…”

Powiększ obraz

Dnia 19 czerwca 2019 r. miał miejsce pierwszy,  trzciński, rodzinny rajd rowerowy ?Odjazdowy Bibliotekarz- na szlaku historii…? zorganizowany przez Bibliotekę w Trzcińsku-Zdroju i Stowarzyszenie „Twinning”. W rajdzie wzięło udział ponad 80 miłośników książki i rowerów. Jego celem  było propagowanie czytelnictwa, zdrowego trybu życia oraz przybliżenie historii rodu von Tresckow, związanego z  Chełmem Dolnym od 1882 do stycznia 1945r. (wkroczenie Armii Czerwonej).

Rajd rozpoczął się rejestracją uczestników na trzcińskim Rynku. Przed zebranymi zaprezentowały się formacje taneczne działające przy Bibliotece : ?Dzieciaki- Rozrabiaki? i ?Diabliki?. Określono dokładną trasę  przejazdu (ok..32 km) , która nie należała do łatwych i przebiegała przez:  Górczyn Górny, Gogolice,Chełm Górny i Chełm Dolny (Punkt docelowy). O godz. 12.00  w asyście Straży Pożarnej,  pomarańczowy peleton uczestników przejechał przez miasto , kierując się w stronę biblioteki i dalej polnymi drogami do celu. Rajdowicze po  drodze podziwiali piękno swojej okolicy.

Przejazd przebiegał sprawnie i trwał 1 godz i 45 minut. Na  gości oczekiwał już gospodarz Chełmu Dolnego W. Kiman, który zaprosił wszystkich na piknik, na placu zabaw. Bibliotekarze serwowali  własnoręcznie upieczone ciasta, częstowali gołąbkami i zupą z ?Gorącego Kociołka? przygotowane przez KG w Stołecznej. Można było też upiec kiełbaskę (nie jedną) na ognisku i wymienić książkę (bookcrossing).

Najedzeni rajdowicze udali się na spotkanie z Prezesem Stowarzyszenia ?Chełm Dolny? Czesławem Skwirzyńskim, który przyjął gości w swojej posesji, w miejscu gdzie znajdował się budynek dworski von Tresckowów. Opowiedział historię rodziny i oprowadził po urokliwych zakątkach Chełmu. Pokazał także stary kościół gotycki z kamienia polnego. Czas ubiegał szybko i trzeba było wracać  do obozowiska. Ostatnią atrakcją była  loteria fantowa. Uczestnicy rajdu otrzymali drobne nagrody rzeczowe i bony upominkowe ufundowane przez sponsorów.

Wszyscy, choć strudzeni, w dobrych humorach wrócili do domu, deklarując uczestnictwo w następnym rajdzie. Ten już za rok.

RB

 

    .