Pisarz Andrzej Marek Grabowski na spotkaniu z pierwszakami ?

Powiększ obraz

Dnia 29 października 2014 r. odwiedził trzcińską Bibliotekę znakomity gość z Warszawy- Andrzej Marek Grabowski, który pisze książki dla dzieci i lubi spotkania z nimi.

Na początku autor przywitał się z pierwszakami, przybijając ?piątkę?, ?żółwika?, ?beczkę? itp. Następnie przystąpił do prezentacji swego dorobku literackiego. Rozpoczął od ?Instrukcji obsługi Pieska Jacósia?, którą zadedykował miłośnikom psów, mających psy i tym, którzy o nich marzą. Powiedział o ważnych obowiązkach właścicieli psów względem swych czworonogów, by na długo mogły one pozostać w dobrym zdrowiu i kondycji. Odczytał fragment książki o Kasi i jej upragnionym pupilu, zachęcając do przeczytania całej historii. Pisarz napomknął, że w książce odnaleźć można fachowe porady i ważne informacje o naszych czworonogach, autoryzowane przez jego córkę, doktora nauk weterynaryjnych.

 

Pisarz wspomniał o ks. ?Wojna na Pięknym Brzegu? opartej na wspomnieniach dziewięcioletniej Krysi- mamy pana Andrzeja, podczas wojny i okupacji. Dzieci zainteresowały się zdjęciami małej bohaterki, obecnie starszej pani. Prezentując książkę ?Kulfon co z ciebie wyrośnie?!? z przebojami Profesora Ciekawskiego, pan Grabowski opowiedział o swojej współpracy z Telewizją Polską. Dla niej stworzył ponad tysiąc programów dla dzieci, takich jak: Tik- Tak, Wyprawy Profesora Ciekawskiego, Ciuchcia i Budzik. Opowiadał, jak nagrywa się programy telewizyjne, wykonując z dziećmi ćwiczenia na dykcję. Z czarodziejskiej, barwnej walizki zaczął wyciągać swoich przyjaciół, towarzyszących mu w wojażach po Polsce. Były to lalki z przedstawień telewizyjnych: Kot Budzik, stworki- potworki, niezapomniany Kulfon i Zając Poziomka. Ta część spotkania podobała się maluchom najbardziej, bo mogły wypróbować swoje aktorskie umiejętności, manipulując lalkami. Autor fachowo nazywał je (pacynka, kukiełka, jawajka), objaśniając zasady ich ożywiania. Pierwszaki przekonały się, że zawód aktora- lalkarza nie należy do najłatwiejszych, bo mimo umiejętności, wymaga także siły fizycznej i wytrwałości.

Na zakończenie pan Andrzej pośpiesznie ?zdjął czar ze swojej magicznej walizki?, która znowu stała się czarna i całkiem zwyczajna, starannie ułożył w niej lalki i pożegnał się z dziećmi. Pozostał jeszcze tylko chwilę, by podpisać zakupione przez czytelników książki i popędził na następne spotkanie.

Szkoda, że to co dobre, szybko się kończy. Ale z pewnością na długo pozostanie w pamięci wychowawców i uczniów klas I SP w Trzcińsku- Zdroju.

[…Zobacz Fotorelację…]