Podczas tegorocznych ferii w Bibliotece rozmaitych atrakcji było niemało. W zajęciach uczestniczyły maluchy, uczniowie SP a nawet gimnazjaliści. Każde dziecko mogło znaleźć coś ciekawego dla siebie. Frekwencja wzrastała z dnia na dzień.
Stałą formą były bajki na dużym ekranie dla maluchów. Później (godz. 11.00) rozpoczynały się zajęcia tematyczne, połączone z wykonaniem pracy plastycznej. Dużym zainteresowaniem cieszyły się zajęcia kulinarne. Nie brakowało także zabaw sprawnościowych.
Na podstawie opowiadania pt. ?Żółty balonik? dzieci rozpoznawały uczucia, ucząc się je nazywać. Malowały sytuacje, w których występują.
Aktorzy z teatru Maska zaprezentowali spektakl o grzeczności: ?Grymasy Królewny Kasi?, przypominając najmłodszym o zasadach dobrego wychowania, dobrych manierach i używaniu czarodziejskich słów: ? przepraszam?, ?proszę?, ?dziękuję?. Kwintesencją przedstawienia było podkreślenie jak należy postępować oraz jak kontrolować własne czyny i słowa. Po obejrzeniu przedstawienia, dzieci także próbowały swoich sił w małym teatrzyku. Poznawały rodzaje lalek, uczestniczyły w teatralnych zabawach. Wcielały się w role aktorów, posługując się własnoręcznie zrobionymi pacynkami. Dobrej zabawy dostarczył także teatrzyk cieni. Zadaniem dwóch grup uczestników było przedstawienie ?Bajki o Czerwonym Kapturku? na specjalnym ekranie, za pomocą kukiełkowych ceni. Dzieci zaskakiwały pomysłowością a kukiełki nawet byle jak wykonane, w teatrze cieni prezentowały się wspaniale.
Co roku, w czasie ferii powraca temat o historii naszego miasta. Chociaż szkoła przypomina uczniom o ważnych dla mieszkańców rocznicach i wydarzeniach. Jednak uczniowie nie błyszczą wiedzą w tym zakresie. Z tej okazji miała miejsce prelekcja o historii Trzcińska oraz konkursy: wiedzy o mieście i plastyczny na namalowanie pięknych miejsc w mieście. Wiedzą nikt nie zabłysnął. Wspólna wycieczka do Izby Pamięci małych mieszkańców miasta i gości przebywających tu w czasie ferii, oglądanie zgromadzonych tam pamiątek było podsumowaniem dziecięcych zmagań. Atrakcją dla dzieci była para rosłych młynarzy, witających przybyłych. Zwiedzający zainteresowali się tablicą opowiadającą o budowie kościoła.
Osobnym tematem zajęć były zasady zdrowego odżywiania, omówienie żywieniowej piramidy na podstawie pokazu slajdów i pogadanka co jeść, by zdrowym być. Chociaż dzieci doskonale wiedzą, że słodycze i chipsy tuczą, psują zęby i niszczą zdrowie, to i tak nie potrafią z nich zrezygnować.
Główne argumenty w ustach dzieci przemawiające za spożywaniem niezdrowego pożywienia:
- ?….to co niezdrowe jest dobre,
- kosztuje niedużo,
- nie trzeba się trudzić z przygotowaniem,
- jest dostępne, w sklepach zawsze są go pełne półki?.
- jest estetycznie pakowane,
- jest na topie.?
Warzywa i owoce stanowiły zdrową alternatywę posiłków i zostały wykorzystane do przygotowania wybornych sałatek: warzywnej na bazie kapusty pekińskiej i owocowej. Sałatka warzywna nie miała tak wielu zwolenników. Jednak owocowa zniknęła z talerzyków błyskawicznie. Dzieci przygotowały także tradycyjną sałatkę z gotowanych warzyw. Ta cieszyła się zdecydowanie większym powodzeniem.
Obserwując dzieci i rozmawiając z nimi nasuwa się wniosek, że rodzice podsuwają swoim pociechom za mało owoców i warzyw, pozwalając równocześnie na niezdrowe samodzielne wybory.
Przez dwa tygodnie dzieci uczyły się korzystania z przepisów kulinarnych i przygotowywania prostych potraw. Mimo tego, że miały co robić, to jeszcze miały co zjeść. Najwięcej radości sprawiało im pieczenie ciasteczek składanych w kopertę.
Na zakończenie ferii- zabawy na świeżym powietrzu a potem pieczenie kiełbasek. Pogoda dopisała i apetyty też. Dzieci w dobrych humorach wróciły do domów.